
Minimalizm czy blask? Jakie obrączki wybierają mło...
Wybór obrączek ślubnych to dla wielu par jeden z najważniejszych etapów przygotowań d...
Przejdź do artykułuKategorie
Pomocne
Bazując na wiedzy wyniesionej z filmów lub opowieści, najczęstsze słowa, które padają podczas zaręczyn to “czy wyjdziesz za mnie?”. Nie da się ukryć, że to pytanie - choć krótkie - jest bardzo konkretne i nie pozostawia wiele miejsca do domysłów ze strony naszej ukochanej. Czy jednak można powiedzieć w trakcie zaręczyn coś więcej?
Z tego artykułu dowiesz się:
Zadanie wspomnianego na początku pytania, bez żadnego wstępu czy wprowadzenia może być szokiem dla naszej ukochanej, która prawdopodobnie w pierwszej chwili nie będzie wiedziała, co odpowiedzieć. Chcielibyśmy uniknąć takiej sytuacji, zatem warto zastanowić się nad swego rodzaju “mową zaręczynową”. Jak powinna ona brzmieć?
Przede wszystkim - nie szukajmy gotowych tekstów w Internecie. To najgorsze z możliwych rozwiązań, gdyż przez to nie będziemy brzmieć wiarygodnie, a co gorsza, nasze “lenistwo” może łatwo wyjść na jaw, co zdecydowanie popsuć może wyjątkowy nastrój tej chwili.
To, co powiemy naszej wybrance podczas zaręczyn, musi wyjść wprost z naszego… serca. Chociaż brzmi to patetycznie, jest w tym sporo prawdy, bowiem kierujemy słowa do osoby, którą kochamy i chcemy spędzić z nią resztę życia.
Możemy użyć prostych słów, ale takich, które zdecydowanie podkreślają, jak ważna jest dla nas ta osoba, co czujemy będąc przy niej i jak bardzo chcemy, by została naszą żoną. Styl naszej wypowiedzi należy dostosować do tego, jak rozmawiamy ze sobą na co dzień - przywołać wydarzenia, które sprawiły że jesteśmy razem, stosować określenia, które znane są tylko Wam.
Chociaż w filmach czy serialach oświadczyny wydają się być pozbawione planu, to jednak w rzeczywistości całe wydarzenie lepiej przygotować z odpowiednio dużym wyprzedzeniem. Warto z pewnym zapasem czasu kupić pierścionek zaręczynowy, aby mieć pewność, że będzie on gotowy na ten najważniejszy moment. Samo zorganizowanie miejsca (we własnym mieszkaniu czy w restauracji), również wymaga czasu, szczególnie jeśli planujemy oświadczyny w “gorącym” okresie, takim jak np. Walentynki.
Nie można też zapominać o przygotowaniu mowy zaręczynowej. Oczywiście nie należy jej wyuczyć się na pamięć, czy czytać z kartki, jednak zdecydowanie warto “potrenować” kilka razy przed lustrem, co powiemy swojej ukochanej. Przez stres związany z całym wydarzeniem, bardzo łatwo można mieć tak zwaną pustkę w głowie.