Papeteria ślubna - jak dopełnia dekorację ślubu i ...
Papeteria ślubna to jeden z pierwszych elementów oprawy ślubnej, ustalany zaraz po wy...
Przejdź do artykułuKategorie
Pomocne
Diamenty zachwycają od wieków - cenione są nie tylko z uwagi na swój niesamowity wygląd, ale również wyjątkowe cechy. Na naszym blogu wiele pisaliśmy o tych kamieniach szlachetnych, jednak wciąż można się o nich dowiedzieć coś nowego. Oto kilka ciekawostek o diamentach, o których być może jeszcze nie słyszeliście.
Z tego artykułu dowiesz się:
Bardzo często w kontekście diamentów mówi się, że jest to niezwykle rzadki kamień szlachetny, co wpływa w głównej mierze na jego rynkową cenę. Jednak czy faktycznie aż tak trudno jest wydobyć z głębi Ziemi diament?
Odpowiedź na to pytanie brzmi tak i… nie.
Diament składa się niemal w całości z węgla, którego jest pod dostatkiem. Wiemy jednak, że diament to węgiel, który poddany został wysokiej temperaturze oraz ciśnieniu, co sprawia, że przybiera on charakterystyczną krystaliczną postać. Sam proces tworzenia diamentów trwa bardzo długo i biorąc pod uwagę wiek Ziemi możemy założyć, że w głębinach naszej planety zalega bardzo wiele tych kamieni szlachetnych - naukowcy szacują ich masę na niemal kwadrylion ton (to liczba z 24 zerami!).
To bardzo dużo, jednak nie jesteśmy w stanie wydobyć ich wszystkich, z uwagi na głębokość, na której znajdować się mogą diamenty. Rocznie wydobywa się bowiem “jedynie” 181 milionów karatów.
To wciąż ogromna liczba - dlaczego więc diamenty są rzadkie? Ponieważ jedynie bardzo mała część z wydobytych kamieni nadaje się do użytku w jubilerstwie. Cała reszta - czyli kamienie o słabszych parametrach - wykorzystywane są w przemyśle.
Zatem faktycznie diamentów na Ziemi jest sporo, jednak tych naprawdę wartościowych i pięknych wydobywa się bardzo mało - co czyni ten kamień szlachetny rzadkim.
Kto by nie marzył o tym, by znaleźć diament i zbić na nim niemałą fortunę? Z pewnością każdy, jednak nie można tak zwyczajnie zacząć kopać w ziemi, aby odnaleźć drogocenny kamień. Czy aby na pewno?
W USA znajduje się park stanowy Crater of Diamonds, czyli jedyne miejsce na świecie, gdzie można samodzielnie wydobyć diamenty - płacąc jedynie za bilet wstępu. Czy jest to gra warta świeczki? W samym roku 2019 turyści znaleźli w tym miejscu niemal 500 różnych diamentów o łącznej masie około 100 karatów.
Diamenty cenione są za swoją wytrzymałość - w skali twardości Mohsa osiągają one najwyższą notę, co oznacza, że można je zarysować jedynie innymi diamentami. Nie są to jednak kamienie niezniszczalne.
Wystarczy z odpowiednią siłą uderzyć diament, aby ten rozpadł się na dwie części - takie praktyki stosuje się w celu jego dalszej obróbki (szlifowaniu), dzięki czemu otrzymujemy brylant gotowy do osadzenia w biżuterii.
To działanie celowe, jednak nieostrożni użytkownicy pierścionków z brylantami również mogą je uszkodzić, np. uderzając nimi przypadkiem o twardą powierzchnię. Pamiętajmy też, że diamenty rozpuszczają się w bardzo wysokiej temperaturze, sięgającej ponad 3500 stopni Celsjusza.
Odpowiedź może niektórych zdziwić, ale diament ma zaskakująco wiele wspólnego z ołówkiem, a konkretnie - z jego grafitowym prętem. Zarówno kamień szlachetny jak i rdzeń ołówka składa się niemalże w całości z węgla. Jednak z uwagi na inne ułożenie atomów węgla, grafit z ołówka jest niezwykle kruchy i miękki.
W 2004 roku dokonano odkrycia planety o nazwie Janssen - znajduje się ona około 41 lat świetlnych od naszego Słońca. To ciało niebieskie jest niemal 8 razy większe od Ziemi, a zbudowanie jest niemal w całości z węgla.
Naukowcy spekulują, że z uwagi na niewielką odległość orbity Janssen od jej gwiazdy temperatura na planecie sięga około 2700 stopni Celsjusza. Biorąc pod uwagę wysokie ciśnienie pod powierzchnią daje to idealne warunki do powstawania diamentów - badacze zakładają, że ten kamień szlachetny stanowi ⅓ masy całej planety!
Informacje te rozbudzają wyobraźnię do czerwoności, obecnie jednak trudno jest potwierdzić te spekulacje. Nawet jeśli okazałyby się one prawdziwe - dotarcie do “diamentowej planety” jest poza naszymi możliwościami. Przy aktualnym poziomie rozwoju technicznego zajęłoby to setki tysięcy lat...